Uczniowie klas młodszych 29 września dziarsko wyruszyli na wycieczkę do Kazimierza Dolnego. Mimo wczesnej pory i dużego zachmurzenia, dzieci tryskały energią i dobrym humorem. Nikt nie zaspał, więc punktualnie o 7:30 wyruszyliśmy na podbój kazimierskiego grodu.
Program wycieczki był bardzo bogaty, a dzięki zdyscyplinowaniu i wspaniałej kondycji uczestników udało się go w całości zrealizować. Dzieci podziwiały makietę miasta i cudne eksponaty w Muzeum Złotnictwa, kazimierski rynek. Nie lada wyzwaniem okazała się wspinaczka do ruin Zamku, na Basztę i na wzgórze zwane Górą Trzech Krzyży, za to widoki, wrażenia i satysfakcja były bezcenne. Nie mniejsze wrażenie zrobił na nas nowo oddany Oddział Przyrodniczy Muzeum Nadwiślańskiego, w którym podziwialiśmy faunę i florę okolic Kazimierza. Wreszcie przyszedł czas na krótki odpoczynek od chodzenia, bo niektóre nóżki już się bardzo tego domagały, czyli przejażdżka meleksami po uliczkach miasta. Po kilkunastu minutach dotarliśmy do wąwozu Korzeniowy Dół i mogliśmy naocznie potwierdzić wiadomości, którymi dzieliła się z nami pani przewodnik. Po spacerze w wąwozie uczestnicy wycieczki zasłużyli na dwudaniowy obiad i deser. Po obiedzie czekały nas jeszcze dwie atrakcje: zakupy i rejs statkiem po Wiśle. Zmęczeni, ale zadowoleni, wróciliśmy do domów. Wszystkich urzekła architektura Kazimierza, położenie nad Wisłą i piękna przyroda. Z pewnością jeszcze nie raz wrócimy do Kazimierza, bo to miasto pełne atrakcji, a my zobaczyliśmy tylko niektóre z nich.
Jolanta Guz